Zostaem wychowany w rodzinie tradycyjnie ewangelickiej, w ktrej
jednak Sowo Boe i Jezus nie byy fundamentem. Dlatego
te w moim domu rodzinnym nie wiedziano, co to jest pokj
Boy lub mio Boa. Od najmodszych lat yem w
atmosferze przesiknitej najgorszymi
grzechami: zoci, nienawici, cudzostwem,
paleniem tytoniu, a pniej i alkoholizmem.
Kiedy patrz wstecz na cae swoje ycie to mog
powiedzie, e zaznaem przedsmaku pieka.
Jako dwunastoletni chopiec miaem umys i serce cakowicie
zniewolone przez diaba. Walki, bicie bez litoci kolegw,
widok lejcej si krwi, pacz moich ofiar stanowiy
tre mojego ycia. Cieszyo mnie, e uchodziem za
postrach caej szkoy. Mj umys peen by wizji
walk i zncania si nad dziesitkami a moe i setkami chopcw.
Trudno w to uwierzy, ale to wszystko dostarczao
mi wiele satysfakcji.
Kiedy skoczyem szko podstawow, te wizje zaczy
si urzeczywistnia. Wspczucie, lito, mio
byy mi zupenie obce. Swoje kroki kierowaem zawsze
tam gdzie wiedziaem, i bd mia okazj do bjki.
Czsto razem z kolegami napadalimy na przypadkowych
ludzi. Rozkoszowaem si widokiem osb zranionych,
okaleczonych lub nieprzytomnie upadajcych. Zaczem te
trenowa boks i dziki temu miaem coraz wicej siy
do bicia i coraz twardsze serce. Najbardziej upaja mnie
widok lejcej si krwi. Po tych krwawych jatkach czsto
upijaem si do nie-przytomnoci, a wtedy moje ofiary
dokonyway na mnie odwetu. Kiedy przytomniaem, byem
nieraz poraniony, we krwi. To mnie jednak nie zraao,
lecz wprost przeciwnie - ze zdwojon energi i jak
oszalay rzucaem si na nowo w wir optaczego ycia.
Szczyciem si tym, e od mojego ciosu ludzie upadaj,
s poranieni, trafiaj do szpitala. Jednake czasem
pojawia si w mojej duszy strach, e pobity przeze
mnie czowiek umrze.
Gdy tak staczaem si coraz niej, zaczem widzie
beznadziejno i bezsens mojego ycia. Dane byo mi to
dostrzega tylko wtedy, gdy po wielkim przepiciu zaczynaem
odzyskiwa wiadomo i peen lku, niepokoju rozglda
si dookoa, czy znowu nie le w rowie, na drodze lub
cmentarzu - zbity, pocity, okaleczony. Lecz, niestety, nie
miaem si, eby zmieni moje ycie i wyzwoli
si z diabelskich kajdan. Na dodatek wiedziaem, e
niszcz nie tylko siebie, ale rwnie ycie swoich
bli-skich: rodzicw, potem ony, crki. Nieraz musieli
przede mn ucieka, chronic si u krewnych lub ssiadw.
Kiedy pijany wpadaem do domu, rzucaem si na nich, biem,
przeklinaem, niszczyem wszystko, co wpado mi w rce.
Zaczynaem mie do takiego ycia. Wiedziaem, e
jestem bardzo zym czowiekiem, a jednoczenie nie
widziaem drogi wyjcia.
Nie zdawaem sobie wtedy jeszcze sprawy z tego, e jest
Kto, kto bardzo mnie miuje i moe uczyni wspaniay
cud. Boa ochrona i opatrzno ju wtedy w sposb
bardzo wyrany otaczay mnie. Wierz w to, bo gdyby nie
Boa wycignita do mnie rka, to zginbym marnie i
nigdy nie poznabym Pana Jezusa jako Zbawiciela, ktry
mnie uratowa. Kilkakrotnie uniknem mierci. Szatan
bardzo chcia mnie zniszczy, gdy wiedzia, e ju
wkrtce straci swego wiernego sug. Szepta, mwi
wyranie do mego ucha: “Id, powie si!”.
Dwukrotnie posuchaem tego gosu i dwukrotnie byem o
krok od mierci, lecz zawsze co stawao na
przeszkodzie.
Dzisiaj doskonale to rozumiem, co byo t przeszkod - Boa,
chronica mnie wtedy do.
Pewnego razu na zabawie, kiedy byem ju mocno
wstawiony, napado na mnie ze dwudziestu mczyzn.
Zbili do nieprzytomnoci, poranili kastetami i wrzucili
do rzeki, mylc, e jestem ju martwy. Lecz i wtedy Bg
nie da mi zgin. Przeleaem w tej rzece do rana,
ale nic mi si nie stao. Nie utopiem si, bo moja gowa
znalaza si na kamieniu.
Takie ycie zaczynao mi coraz bardziej doskwiera. Podwiadomie
pragnem zmiany i wyzwolenia. Nie wiedziaem,
e jest ono tak blisko.
Niejednokrotnie rozwizanie tej sytuacji podsuwaa mi
moja babcia. Jawi si ona w mojej pamici jako
staruszka, ktra zawsze si modlia, czytaa wit
Bibli i wszystkim mwia o Panu Jezusie. Nigdy nie
chciaem jej sucha; gardziem tym, o czym mwia.
Sowo « Jezus » nie mogo przej mi przez
gardo. Ale wiem, e ona nigdy nie przestawaa modli
si za mnie i za moich kuzynw. Jej modlitwy szy za
nami i chroniy nas. Bg jest wierny i odpowiada na
modlitwy,
ktre do Niego zanosimy. Odpowiedzia rwnie na
nieustanne i gorce modlitwy mojej babci.
Boa aska dosiga w pierwszej kolejnoci moich
dwch kuzynw. Widziaem, jak ich ycie nagle ulego
cakowitej zmianie. Stali si zupenie innymi ludmi.
Dotychczas byli to moi najlepsi “kumple” do bjki
i picia. Zauwayem, e teraz ich sposb mwienia,
postpowania, stosunek do innych zacz nosi znamiona
yczliwoci, dobroci, mioci i wspczucia.
Wszystko to byo dla mnie jakie dziwne i niezrozumiae,
a jednoczenie bardzo mnie zocio, gdy straciem
najlepszych kompanw. Z niecierpliwoci czekaem na
dzie, kiedy znw ujrz ich pijanych. Nie wierzyem,
e wytrzymaj w abstynencji, dlatego e sam ju byem
po nieudanych prbach uwolnienia si od alkoholu i
wiedziaem, e rodki medyczne nie byy w stanie mi
pomc. Miaem wszyty esperal; ona dodawaa mi do
jedzenia specjalne tabletki, lecz nie przynosio to adnych
pozytywnych rezultatw. Piem dalej i coraz wicej. Roso
we mnie przekonanie, e alkoholik musi wci pi i
nie ma dla niego ratunku.
Spodziewaem si, e ta teoria rycho sprawdzi si w
yciu mych kuzynw. Czekaem na dzie, kiedy
potwierdzi si to, e jeeli alkoholik ma przerw w
piciu, potem musi j nadrobi. Mijay dni, tygodnie,
miesice, a ich nic nie byo w stanie zachwia i zawrci
z nowej drogi, po ktrej zaczli kroczy. Na dodatek
zapowiedzieli, e wkrtce zajm si mn. Moj reakcj
na to by bunt, zo i krzyk, e jakim niby to
prawem chc wtrca si do mnie i do mojego ycia.
Mimo to gboko w sercu zazdrociem im, e nie
musz ju pi, e s wolni i wiod zupenie
inne ycie.
Mj bunt i sprzeciw nie przeszkodziy jednak Bogu w
realizacji Jego planu dotyczcego mojego ycia. Bardzo
bliski by dzie mojego spotkania z Panem Jezusem.
Po jakim czasie kuzyni zaczli zaprasza mnie na
ewangelizacje organizowane z myl o alkoholikach.
Bardzo niechtnie i po wielu wewntrznych bojach godziem
si na udzia w tych spotkaniach, gdy czuem si tam
bardzo le. Na jednej takiej ewangelizacji, ktra miaa
miejsce w Wapienicy, moje serce zostao bardzo poruszone.
Nagle spady uski z mych oczu i zapragnem odda ycie
na sub Bogu. Nim to uczyniem, musiaem stoczy
cik walk, gdy fizycznie wprost czuem, jak jaka
niewidzialna sia trzyma mnie w miejscu, cignie za rami
do tyu, nie pozwala wsta. Syszaem gos mwicy
mi: “to nie dla ciebie” i drugi agodny, zachcajcy
gos: “chod, pjd do Jezusa”. piewano
wtedy pie: Pjd do Jezusa, dzi jeszcze czas,
usysz gos Jego, nie bd jak gaz - brzmiay
ostatnie akordy, a ja wci nie mogem wsta. Byem
zrozpaczony, bo chciaem to uczyni i nie mogem.
Jednoczenie zdaem sobie spraw, e zrobi to teraz
albo nigdy, bo pniej nie bd ju mia
takiej okazji. Gdy uwiadomiem sobie, e pie
dobiega koca i ewangelista za moment rozpocznie modlitw
a mnie zabraknie pomidzy tymi, ktrzy odpowiedzieli na
wezwanie przyjcia Jezusa do ich ycia jako jedynego
Pana i Wadcy, wtedy z determinacj wyraziem
pragnienie swego serca i powiedziaem: Jezu, ja chc.
W tym momencie zostaem jakby wyrzucony z krzesa i
zaczem biec przez ca sal do pokoju, w ktrym
czeka ewangelista. Nie jestem w stanie w peni opisa
tego, co tam si ze mn dziao. Wiem tylko, e kanie
i pacz wstrzsay caym moim ciaem, a strumienie ez
lay si na podog. Woaem do Boga, eby mi
wszystko wybaczy, wyznawaem Mu swoje okropne grzechy.
Nie wiem, jak dugo to trwao, lecz kiedy wstaem z
kolan, byem ju innym, nowym czowiekiem.
Bg zupenie odmieni moje serce, ktre ju nie byo
kamienne, lecz zaczo odczuwa wszechogarniajc mio
Bo. Poczuem si lekki jak pirko; ciary grzechw
opady, chciao
mi si krzycze z radoci. Wiedziaem, e Jezus mnie
przyj, e nie jestem ju sug diaba, ale staem
si dzieckiem Boym, nowym stworzeniem, ktrego serce
zostao obmyte wit krwi Jezusa. Miaem wiadomo,
e znajduj si w Jego ramionach, otrzymaem pewno
zbawienia oraz wyranie odczuem, e zostaa mi
darowana wolno od alkoholu. Pobiegem jak na skrzydach
do ony, ktra ju wczeniej oddaa swoje serce Panu
Jezusowi, chwyciem j w ramiona, uniosem do gry i
krzyczaem, e PAN JEZUS mnie zbawi. Ogarna nas
wielka
rado i po raz pierwszy w yciu pakaem ze szczcia.
Pan Jezus odnowi moje maestwo,
ktre byo niemal rozbite i o krok od rozwodu. Na nowo
poczy nas swoj mioci.
Alkohol doprowadzi mnie do cikiej, nieuleczalnej
choroby, jak jest marsko wtroby. Lekarze byli
bezradni i przepowiadali mi rych mier. Lecz
Chrystus dotkn mego schorowanego ciaa i przywrci
mi zdrowie.
Bezporednio po moim nawrceniu paliem jeszcze
papierosy i nie widziaem w tym nic zego. Jednake
Duch Boy pracowa nade mn i pokaza mi, e bdzie
to przeszkod dla mnie w chodzeniu z Bogiem. Bg przemwi
do mnie przez sen. Zobaczyem tam ludzi, po ktrych
przyszed Jezus, aby zabra ich do Swojego Krlestwa.
Szukaem w tym tumie siebie, lecz
przeraony stwierdziem, e mnie tam nie ma! Kiedy si
obudziem, a do witu woaem do
PANA, aby uwolni mnie od papierosw. Rano odczuem, e
PAN da mi wolno.
Byem rwnie lekomanem; przez sze lat zaywaem
rodki uspokajajce. Nie wyobraaem sobie ycia bez
nich. Zostaem pobudzony przez DUCHA WITEGO, aby to rwnie
odda PANU. Czsto modliem si w nocy, proszc o
uwolnienie. Bg mnie wysucha i pewnej nocy u-syszaem
gos: Ju nie musisz zaywa tabletek. Odczuem
wielk rado, lecz kiedy nasta ranek, zastanawiaem
si, jak mj organizm zniesie nage odstawienie
farmaceutykw. Jednak czuem si tak, jakbym nigdy ich
nie zaywa. PAN dawa mi coraz wiksz rado i
dziki temu mogem si do Niego przyblia i coraz
lepiej Go poznawa.
O tym, w jaki sposb Pan Jezus zmieni moje ycie, staram
si przede wszystkim mwi tym, ktrzy podobnie jak
ja, zostali przez szatana uwikani w sida alkoholu,
cudzostwa, narkomanii. Bardzo miuj tych ludzi i mwi
im, e uwolnienie jest tylko w Chrystusie. Moim celem stao
si niesienie im pomocy. Wielu skorzystao ju z Boej
aski i w tej chwili ciesz si wolnoci.
Postanowiem cae moje ycie podporzdkowa memu
PANU i suy Mu caym sercem za to,
co dla mnie uczyni. Jestem rwnie wiadomy tego, e
nigdy nie bd w stanie odda BOGU
takiej chway jak powinienem, ani te wyrazi w peni
wdzicznoci, ktr odczuwam w swoim
sercu...