GŁÓWNA
 O NAS
 SONGS
 NEWS
 DZIEJE
 BŁĘDY
 DATY
 PROROCTWO
 POLITYKA
 ŚWIADECTWA
 ATEIZM
 KOMIX
 BOOKS
 RÓŻNE
 AKTUALNOŚCI
 TELEWIZJA
 KURNIK
 NO COMMENT
 KONTAKT

 DARMO

 


 uwielbienie
 wiara + AUDIO
faryzeizm
 faryzeusz
 ojciec święty
 red sea
 Maria i inni
 dobra nowina
 krzyż niezgody
 wybrali mi religię
 Polsko, ojczyzno...
 zeszłoroczne rzyczenia
 rymowanki
 kielich
 Unia

 

 

Życzenia
 

KOM-EKO sp. z o.o. ul. Wojenna 1, 20-424 Lublin Piszę niemile poruszony przesłanym mi przez KOM-EKO załącznikiem do świąteczno-noworocznych życzeń; płyta CD, zatytułowana: "Papieska pastorałka, Ojciec Święty Jan Paweł II śpiewa "Oj Maluśki, Maluśki", Jan Nowicki czyta fragmenty Ewangelii wg Św. Łukasza". Komentując to, pragnę nadmienić iż naruszone zostały moje uczucia religijne. Popisy wokalne papieża jako tzw. "ojca świetego" który protekcjonalnie roztkliwia się nad zminimalizowanym Zbawicielem, Królem i Panem wzbudzają we mnie dziwne odruchy obronne. Specyficzny ten prezent mógł mieć dwojakie uzasadnienie... 1. Firma uznała że jestem fanem JPII i chciała zrobić mi przyjemność 2. Firma podejrzewa że nie jestem fanem JPII, a więc chciała mnie odpowiednio z'indoktrynować Obydwa wymienione przypadki nie mogą być żadnym uzasadnieniem; są - delikatnie nazywając - nietaktem albo naruszeniem sfery osobistej. Bardzo osobistej. W mojej umowie z Firmą niema żadnych religijnych wstawek, a fakt, że polska większość wyznaniowa jest fanami papieża nie uprawnia nikogo żeby dołączać mnie do tego gremium. Nie podpisałem żadnego cyrografu lojalności względem Watykanu; tego nie wykaże żadna lustracja parafialnych teczek. Znów jeszcze wcześniej(w poprzednim roku) KOM-EKO obdarowało klientów firmowym kalendarzem. Prezent neutralny światopoglądowo i użyteczny, gdyż zawierał terminy odbioru odpadów, ponadto był niekosztowny, a klijent nie baran - więc wie, że takie prezenty opłacane są z jego kieszeni. Płyta jest napewno kosztowniejsza co znajdzie odbicie w wystawionych fakturach,- mało tego; zakupione przez firme płyty/prezenty, zasiliły parareligijny biznes prowadzony bez opodatkowania przez Kościół większościowy który ponadto ogołaca nasze biedne jak mysz kościelna społeczeństwo, pobierając nierozliczalne dotacje i subwencje z kasy panstwowej i samorządowej, a pośrednio i mojej. Oprócz tego, niepożądana płyta wtargnęła w moją prywatność z natrętną propagandą wyznaniową, co wydaje mi się sprzeczne z publicznie głoszoną w naszym kraju obroną przed sektami. Powszechnie wiadomo jak krytykowana jest organizacja Świadków J. za swą nadgorliwość. Ale oni to czynią za własne pieniądze, natomiast za szerzenie kultu jednostki jak dzieje się to przez rozpowszechnianie rzeczonej płyty, musi zapłacić klient KOM-EKO, tzn.,i ja. Przykro mi, że tak profesjonalna i zasłuzona dla lokalnej ekologii Firma, bez uprzedzeń poszeżyła zakres świadczonych usług materialnych o asortyment usług "duchowych". Nie tego spodziewaliśmy się po zapowiedzi dodatkowych usług w liście do klientów z czerwca 2004. Nie wątpię, że większość darbiorców z pozytywnym wzruszeniem i być może na klęczkach wysłucha nagrania. Mamy wszak demokrację, i to tę europejską, zatem wypadałoby uwzględnić prawa mniejszości. Chyba, że treść nagranej pastorałki należy odczytać jako misyjne przesłanie skierowane do wierzących inaczej: Szary obywatelu, płacz i płać - my mamy KONKORDAT, a twoja KONSTYTUCJA jest taka malusieńka, maluśka. Płyty oczywiście nie przesłucham - działa odruch obronny - zrobię z niej jednak użytek taki. W pobliżu jest posesja nie objęta usługami ani KOM, ani MPO co widać i czuć. Właściciele są wierzący na sposób większościowy, więc podrzucę im płytę do skrzynki. Przypuszczam że będą słuchać i ulegną czarowi najwyższego autorytetu. Może poruszy się w nich sumienie i zostaną ubogaceni obywatelską cnotą dbałości o czystość i porządek ziemi, tej ziemi, w następstwie czego, podążą skruszeni do KOM-EKO aby podpisać umowę. Będą mieć ich na oku i jeźli wydarzenia potoczą się wg moich optymistycznych przywidywań, wtedy postaram się zapomnieć o doznanej przykrości ale pod warunkiem, że NIGDY WIĘCEJ podobny proceder się nie powtórzy, co przekazuję w imieniu własnym oraz innych niefortunnie obdarowanych klientów. Tymczasem pozostajemy: URAŻENI. ps. Nie podaję osobistych personaliów z tego względu, że osoby którym podrzucę płytke, może odeszły już od wyznania Większościowego, i gdyby przypadkiem dowiedziały się komu zawdzięczają kukułcze jajo, mogłyby mieć pretensje o agresywne nawracanie..;