Przed wieloma laty na wodospadzie Niagara wydarzył się niezwykle tragiczny wypadek. Młody człowiek był przewodnikiem, większość swego czasu spędzał w łodzi. Pewnego dnia, gdy napływ turystów był słaby, młodzieniec miał niewiele pracy. Zakotwiczył więc swoją łódź powyżej wodospadu i ułożył się na niej wygodnie, by odpocząć. Miarowe kołysanie łodzi na ciągle zmieniających się falach sprawiło, że w końcu zapadł w głęboki sen. Jednakże pod wpływem silnego prądu i ciągłego ruchu fal linka się odwiązała i łódź wraz ze śpiącym w niej człowiekiem została porwana i uniesiona w dół rzeki. Stojący na brzegu ludzie, którzy to zauważyli, zdali sobie sprawę, w jak strasznym niebezpieczeństwie znalazł się młodzieniec. Wołaniem i krzykiem usiłowali obudzić śpiącego. W pewnym momencie łódź została rzucona na wystającą z wody dość dużą skałę. Ludzie, widząc, że się zatrzymała, podwoili swoje wysiłki, aby obudzić przewodnika. Wytężając głos, krzyczeli rozpaczliwie: "Uchwyć się skały, uchwyć się skały"! Człowiek w łodzi spał jednak spokojnie dalej, całkowicie nieświadom swego położenia. Po chwili fale oderwały łódź od skały i w błyskawicznym tempie rzuciły ją wprost na wodną kipiel. Dopiero straszliwy huk spadających w przepaść wód obudził nieszczęsnego chłopca, ale już tylko po to, żeby zobaczył swój koniec. Cóż za rozpaczliwe położenie?! Spać w łodzi i nieświadomie być niesionym wprost w otchłań. Przejmuje nas dreszcz, gdy sobie to uzmysłowimy. Ale najtragiczniejsze w tej historii jest to, że w podobnym położeniu znajduje się obecnie niezliczona rzesza ludzi, którzy nie troszcząc się zupełnie o to, w jakim kierunku niesie ich fala życia, pozwalają wieść się wprost do przepaści na pewną zgubę i śmierć. Co jest powodem tej nieświadomości i beztroski? Odpowiadamy, że letarg grzechu, w którym pogrążona jest większość ludzi. Zdradliwe sidła żądz cielesnych i pokus, jakie daje świat, fałszywe hasła i dążenia, nadmierna ufność pokładana we własnym rozumie i własnych normach etycznych, przekonanie o swej moralności, może nawet wygodny dla siebie rodzaj wiary - oto przyczyny niebezpiecznego snu, w jaki zapadła większość ludzi. Jakże to smutne i przygnębiające. Obudź się który śpisz...(Ef 5,14). Słowa te powinny ciebie dziś poruszyć, wyrwać z niebezpiecznego letargu. Jeszcze dziś, nawet w tej chwili możesz chwycić się wyciągniętej dłoni Zbawiciela świata - Jezusa Chrystusa. Chwyć się tej dłoni! Ta dłoń pragnie cię wydostać z niebezpiecznych odmętów i postawić na skale. Ta ręka dała się za ciebie przybić do krzyża na Golgocie i ma ona moc, aby wyprowadzić cię ze ślepego zaułka i zbawić. Nie przechodź koło niej obojętnie! Może to jedna z ostatnich szans w życiu. Ludzkość zdąża ku przepaści. Mogą to być już tylko chwile, kroki, które dzielą ją od niej. Krzyż Jezusa jest pomostem nad przepaścią. Możesz po nim przejść w światłość wiecznego życia.
Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i dom twój (Dz 16,31). |