Czy Alberto mówi prawdę?PRZEDMOWA WYDAWCYTutaj, w Wydawnictwie Chick Publications, często otrzymujemy raporty znanych "chrześcijańskich" przywódców, którzy atakują nas z powodu stanowiska jakie zajmujemy wobec kościoła rzymsko-katolickiego. Odnoszą się oni bezustannie do oklepanego katolickiego stanowiska wobec osoby Alberto Rivery, robiąc co tylko w ich mocy aby go skompromitować, lekceważąc jednocześnie wszelkie fakty. Kilka lat temu, gdy dr Rivera po raz pierwszy opowiedział mi swoją niesamowitą historię, pokazał mi ogromną liczbę dokumentów, listów, dowodów tożsamości oraz swoich zdjęć jako ksiądz przywdziewający swoje szaty. Te wszystkie informacje były bezsprzecznym dowodem na to, że rzeczywiście był on kapłanem zakonu jezuitów. dr Rivera ostrzegł mnie przed tym, że siły Rzymu będą dla mnie bezlitosne jeżeli ośmielę się napisać tą historię. Powiedział, że zrobią wszystko aby zniszczyć naszą reputację zalewając kraj fałszywymi informacjami. Modliłem się i Bóg pozwolił mi napisać tę historię. Odczułem, że istotnym jest przekazanie przesłania dr Rivery zarówno tym którzy wierząc, posługują się naszymi środkami, jak i milionom nie wybawionych wyznawców kościoła rzymsko-katolickiego, którzy nieustannie są otępiani przez ten zakłamany system religijny. Zobowiązałem się w pełni, nawet do samej śmierci słuchać Pana i wyjawiać brudy opisane w Księdze Apokalipsy. Szokują mnie ci, którzy podają się za znawców wszelkich innych wrogów ewangelii, a mimo to milczą w kwestii duchowej rozpusty Rzymu. Mogę jedynie powtórzyć ostrzeżenie Pawła Apostoła, autora Księgi Rzymian, tego wielkiego listu apostolskiego o doktrynie zbawienia poprzez wiarę, (nie pracę, pokutę czy bycie religijnym): Proszę Was jeszcze, bracia, strzeżcie się tych, którzy wzniecają spory i zgorszenia przeciw nauce, którą otrzymaliście. Stroncie od nich. Tacy bowiem ludzie nie Chrystusowi służą, ale własnemu brzuchowi, a pięknymi i pochlebnymi słowami uwodzą serca prostaczków. List do Rzymian 16,17-18 Po dziesięciu latach osobistej znajomości z dr Riverą oraz bliskich obserwacjach zarówno jego życia jak i tętniącej życiem, pochłaniającej posługi, jestem w pełni przekonany, że jest on prawdziwym sługą Bożym. Byłem świadkiem napaści fizycznych na niego i jego żonę. Widziałem dziury od kul w ścianach jego domu. Widziałem jak "chrześcijańskie" czasopisma kierowane przez katolików rzucały w niego najróżniejsze oszczerstwa. Jednak im bardziej jest on prześladowany, tym większe we mnie przekonanie o tym, że jego przesłanie jest prawdziwe i niezmiernie ważne. Cieszy mnie fakt, że z powodu jego chęci wyjawienia sekretów Rzymu, wielu wartościowych zwolenników tego wyznania zostało wybawionych i teraz postrzegają Pana Jezusa Chrystusa jako swojego osobistego Zbawiciela. Porzucili oni "Matkę Nierządnic" aby służyć Bogu w prawdzie, zgodnie z Jego błogosławionym Słowem. Wiem, że pewnego dnia stanę przed Panem i dowiem się o tłumach, które uciekły od płonących ogni piekieł. Spędzać będą wieczność rozkoszując się domową atmosferą nieba, ponieważ poznali oni błogosławioną prawdę poprzez historię dr Rivery. Tego dnia spojrzę wstecz, przypominając sobie wysoką cenę wyjawienia tajemnic Rzymu. Dojdę jednak do wniosku, że wszystkie te ataki i prześladowania były tego warte. Wiem, że moją jedyną myślą będzie wtedy: Chwalmy Boga za te umiłowane dusze, które pozyskano dla Chrystusa. Bez cienia wątpliwości, dr Rivera głosi prawdę: * Fakt, iż nikt nigdy nie odparł jego kapłańskich świadectw dowodzi temu, że głosi
prawdę.
Wszystkie te fakty dowodzą jednego: Alberto Rivera istnieje naprawdę, a przesłanie które głosi jest równie prawdziwe. Nie jest to przesłanie nienawiści jak usilnie twierdzi hierarchia kościoła rzymsko-katolickiego, lecz raczej przesłanie miłości... dobrowolne cierpienie ataków i prześladowań aby uświadomić ludziom obłudę nauk głoszonych przez ten skorumpowany system religijny. Oby informacje zawarte w tej krótkiej książce otworzyły oczy wielu umiłowanym wyznania rzymsko-katolickiego i pozyskały ich dusze Chrystusowi. To jest nasza modlitwa i nasz cel. Wasz brat w Chrystusie, Jack T. Chick
|
||